Poligono industrial

Gdańska patola trochę nas zaskoczyła, ale i tak było super.


W zeszłym roku jakoś tak wszystko działo się przypadkiem. Żaden z tripów nie był tak właściwie zaplanowany ani szczególnie wyczekiwany. To całkiem dobry sposób na wybór miejsc podróży - nie ma przynajmniej zbyt wysokich oczekiwań, więc miejsce raczej przyjemnie zaskakuje, niż zawodzi (chociaż zdarza się też Bratysława). Gdańsk z kolei znalazł się po tej dobrej stronie i stał się wisienką na torcie 2016 roku, który, pod względem podróży i wyjazdów, po prostu wymiatał.





Chcecie wiedzieć dlaczego Gdańsk jest super? Bo mają chyba najśliczniejsze kamienice w Polsce. Nie wiem co w nich jest, ale te wszystkie malunki i rysunki, i to jakie są kolorowe, no po prostu super! Gdańsk plasuje się też wysoko w moim osobistym rankingu dobrych burgerów - chociaż z jednym zaliczyliśmy faila (pomyłka z burgerami każdemu się zdarza, ale żeby zabrać nam burgery i podać komuś innemu to już trochę słabe), to i tak były pyszne (z tych na Długiej polecam raczej te w Original Burger). Poza tym Gdańsk był pierwszym "obcym" miastem, w którym byłam na sylwestra (chyba zrobimy z tego tradycje, fajerwerki w mieście to czad!) i był też pierwszym miejscem, w którym zobaczyłam morze zimą. Jaram się!






Ah, no i jeszcze ten słynny Wrzeszcz. Tam naprawdę jest świetnie! Mimo że słabo trafiliśmy z czasem - w Sylwestra wszystkie ciekawe knajpki były pozamykane, to i tak bardzo się nam podobało. Latem musi być tam cudownie. No i te różowe budynki! +160 do fajności. 
PS jeśli pojedziecie do Gdańska to zjedźcie w Knödlu na Wrzeszczu i dajcie znać czy jest tak pysznie jak wygląda. My musieliśmy obejść się smakiem i nadal żałujemy. 



Jest też gorsza część miasta - gdańska patola. Ja nie wiem co jest z tym miejscem - czy my byliśmy w złym czasie i trafiliśmy na złe humory czy co. Wszyscy kelnerzy, sprzedawcy, ludzie na ulicy, a nawet pani sprawdzająca bilety w kinie byli (to eufemizm) co najmniej dziwni. Czy są wśród nas Gdańszczanie i mogą potwierdzić że są normalni? Ładnie proszę?



A tak poza tym muszę się przyznać, że kiedyś średnio chciało mi się jeździć po Polsce - jakoś nigdy nie znajdywałam wystarczająco powodów żeby zostać w kraju, kiedy mogłam pojechać do Włoch czy gdziekolwiek indziej, do czegoś innego. Na szczęście mi się to zmieniło, bo Polska naprawdę jest super. Teraz marzą mi się Tatry za co winię Karo (codzienne gadanie o górach <3). Polsko, nadchodzę! 







Sprawdź także:

Brak komentarzy :

Obsługiwane przez usługę Blogger.